Po tę książkę sięgnęłam po obejrzeniu na HBO GO serialu "Rodzina Borgiów" . Serial tak bardzo mi się spodobał , że chciałam rozszerzyć swoją wiedzę o historię rodziny w faktach historycznych i zweryfikować ją ze scenariuszem, powstałym dla tej filmowej opowieści.
"Borgiowie" to opowieść o historii Półwyspu Apenińskiego przełomu wieku XIV i XV a także biografia dwóch wielkich z rodu Borgiów - Rodrigo (papieża Aleksandra VI ) oraz jego syna Cezara - wielkiego wodza wojsk najemnych (kondotiera) a wcześniej kardynała.
O Borgiach , chyba każdy z nas słyszał. Fatalna opinia . Morderstwa, trucizny, rozpusta. To też ale rodzinę tę ukształtowały czasy ,w których żyli. Były to lata bratobójczych walk o władzę. Włoch jako państwa jeszcze nie było. Każde miasto było samodzielne i wrogo nastawione do innych. Każde chciało rządzić półwyspem a po władzę sięgało każdym sposobem dozwolonym i tym podstępnym a przede wszystkim przestępczym.
" Zbrodnia stawała się zbrodnią tylko wtedy , gdy chybiała celu."
Książęta i panowie w ogóle nie dbali o poddanych. Gnębili wyśrubowanymi podatkami, obowiązkami i nie uznawali ich żadnych praw , za wyjątkiem prawa do harówki i śmierci.
Poddanych dziesiątkował wszech obecny głód i choroby.
Watykan też chciał przewodzić wszystkim i wszystkiemu. Jednak w II połowie XIV w był bardzo słaby i pogrążony w marazmie . Moralność księży sięgała dna. Dbali tylko o własne interesy, knując po kątach i nie przebierając w środkach.
Za rządów Aleksandra VI kościół moralnie upadł jeszcze niżej. Nigdy wcześniej nie szerzyły się tak bardzo rozwiązłość, nepotyzm i symonia - handel godnościami , urzędami kościelnymi i sakramentami . Z drugiej jednak strony dzięki inteligencji, mądrości i zaradności papieża - kościół rósł w siłę i torował drogę do reformacji.
Rodrigo Borgia był wielkim mężem stanu. Urodził się w Hiszpanii , prawdopodobnie w roku 1431. Ukończył studia prawnicze w Bolonii a dzięki poparciu swojego wuja - papieża Kaliksta III - od 1457 pełnił funkcję wicekanclerza kościoła i był już kardynałem. Był doskonałym urzędnikiem, przedsiębiorczym, kreatywnym i mądrym. Funkcję tę pełnił przy boku pięciu aż papieży.
Prawdopodobnie od roku 1467 związał się z byłą kurtyzaną Vanozzą i na pewno miał z nią czworo dzieci - trzech synów i córkę Lukrecję. Trudno też powiedzieć , który z braci był najstarszy Juan czy Cezar. Źródła historyczne podają różne daty ich urodzin.
Rodrigo bardzo kochał swoje dzieci i był w stanie dla nich zrobić wszystko . Szykował im posady, wzmacniał rodzinne więzy . Chciał przekazać państwo Cezarowi.
W 1492 roku , w wyniku przekupienia elektorów ( nic dziwnego w tamtych czasach) , został papieżem Aleksandrem VI. Panował dwanaście lat , do roku 1503 wśród intryg, zbrodni i rozbojów.
Nie był zbyt pobożny ale był wielkim monarchą.
Zmarł w wieku 72 lat , prawdopodobnie na malarię. Przy jego łożu nie było nikogo z rodziny. Cezar, na którego tak zawsze liczył, tez nie mógł przyjść do pałacu. Gdyby był być może nie doszło by do rozruchów i grabieży papieskich komnat.
W tym samym czasie, w którym Aleksander VI zmarł, Cezar walczył z chorobą , która osłabiła go na wiele miesięcy. Może to była malaria, może syfilis a może trucizna. Nigdy już potem nie był znaczącą osobą . Otoczony wrogami zmarł w 1507 r. we Francji.
Fakty historyczne też inaczej przedstawiają Lukrecję Borgia . Była osobą cichą i spokojną. Ulegała woli ojca i brata Cezara . Jej trzy małżeństwa były organizowane dla dobra rodu i Watykanu.
Nikt jej nie pytał o zdanie. Nie zawsze mogła mieć przy sobie swoje dzieci.
Zmarła w Ferrarze w 1519 r.
W sumie smutne losy wielkiego rodu . Brak mi tylko : co dalej ?
co z potomkami dzieci Aleksandra VI ?
"Borgiowie " to książka na wskroś historyczna , oparta na różnych źródłach, nie raz sprzecznych ze sobą . Autor oddziela fakty od mitów i opowiada najbardziej prawdopodobne zdarzenia.
Książka godna polecenia , tym którzy lubią historię Włoch
a serial
mogę gorąco polecić wszystkim. Nie będziecie się nudzić . Każdy odcinek trzech sezonów
trzyma w napięciu.
tłumaczenie Janina Perlin
stron 235
okładka twarda
wydawnictwo Książka i Wiedza
rok 1988
Po recenzji to bardzo ciekawa książka. Jakoś nie czytam
OdpowiedzUsuń. Pozdrawiam.
Nie zawsze jest nastrój na czytanie. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)
Usuń