Dzień dobry 🌞
Mało się dzieje na moim blogu w ten majowy czas. Zwolniłam . Może przez to co wkoło niewesołego się dzieje. Może przez malowanie mieszkania , w dużej mierze własnymi siłami .
Odświeżenie domu to fajna sprawa ale jak samemu się robi to cieszy przed i po , nigdy w czasie :-)
Umawialiśmy się z fachowcem ale korona-wirus i zwlekanie tegoż uświadomiły nam , czyli mężowi i mnie , że lepiej samemu choć siły już nie te.
Poszło i jestem bardzo zadowolona, choć chwile zwątpienia były. W czasie takiej robótki dotarło do mnie jak dużo różności się ma , odkryłam co -nieco , poukładałam na nowo i wreszcie można się tylko cieszyć.
Przy okazji malowania zrobiłam porządek z moimi wiszącymi aniołkami. Kiedyś były porozrzucane po ścianie a teraz są poukładane w ramie. Stały się obrazem :-)
Ramę miałam już od dawna. Rozbiłam szybę przynosząc ją do domu więc została odłożona, schowana na swój czas. Przy malowaniu mieszkania zawsze coś zmieniam i zawsze mam pełną głowę różnych pomysłów. Odświeżenie to trochę inny wystrój, ulepszenie by więcej cieszyło.
Tak było przed zmianą
a tak teraz
Wypełnienie drewnianej ramy to pilśnia czyli drewniany wyrób specjalnie obrobiony . Zostawiłam ją w oryginalnym kolorze. Można też pomalować dowolnymi farbami by tło było takie jak chcemy.
Aniołki są z różnych materiałów- ceramiki, alabastru i gipsu. Dokleiłam je klejem wikolowym nie wierząc w powodzenie bo duże anioły są dość ciężkie.
Ale udało się więc mogę przekazać pomysł dalej :-)
Anioły od zawsze mnie fascynowały . Magiczne istoty , które w trudnych chwilach dodają nam sił i otuchy, pod warunkiem jak w nie się wierzy. Ale coś w nich na pewno jest bo te duchowe postacie znajdziemy w różnych tradycjach, w różnej kulturze, w różnych religiach na całym świecie.
Symbolem maja też jest anioł - amorek bo to miesiąc miłości, miesiąc zakochanych. Tak się przyjęło i tak jest. Miło? Bardzo miło...zwłaszcza dla młodych nie tylko duchem.
Trzymajcie się ciepło 💗💗💗
Miłego weekendu 🌞🌞🌞
Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga :-)
Za komentarze , tak miłe i cenne dla mnie :-)
Do zobaczenia w następnym poście :-)
Bardzo podoba mi się ta przemiana, śliczny kolor, bardzo miły klimat. :) Ciężka praca spowodowała, że teraz jest tak pięknie, brawo. :**** Podoba mi się, że widzę laleczkę od Justyny. :) Podoba mi się Aniołkowy obraz i to jak teraz wygląda ściana, kawał dobrej roboty i raz jeszcze powtórzę, stworzyłaś bardzo fajny klimacik. :))) Pozdrawiam cieplutko, życzę dni takich, jakie Ci się marzą. <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję , serdeczności ślę i wszystkiego dobrego
UsuńTo się uribilas malowaniem.Obraz z aniołami jest piękny, ładnie to wygląda.Ja mam lenia.
OdpowiedzUsuńLenia tez trzeba mieć i jestem pewna ,ze za chwilkę pochłonie Cię aktywność.
UsuńTeraz jest pięknie <3 my też w trakcie odświeżania i już tracę nadzieję, że to się skończy...
OdpowiedzUsuńZawsze się dłuży i ma się dość ale później ma się wielka satysfakcję i uciechę i tego Ci życzę
Usuń