Kończy nam się sierpień i zarazem lato. Trochę smutno ale jesień też piękna. Dla mnie sierpniowe dni już pachną zbliżającą się jesienią. Jest pięknie ale dni krótsze, słońce słabiej świeci a na klombach dominują fiolety astrów i wrzosów.
Znów mnie trochę tu nie było za sprawą dalszych rozmyślań i za sprawą wnuczka. To zawsze święto w domu gdy wnuki , dzieci przyjeżdżają. Nie zdarza się zbyt często , najczęściej raz w roku.