Za namową czteroletniej wnuczki, wydziergałam na szydełku dla niej kaptur-komin z uszami wilka.
Dzieci mają różne pragnienia i pomysły ale od czego jest babcia , dla której dzień bez ręcznej
robótki to dzień stracony?
Więc jest czapka nie czapka, raczej samodzielny kaptur.
Więc jest czapka nie czapka, raczej samodzielny kaptur.
Wybrałam włóczkę z moich zapasów w trzech kolorach : białym,szarym i czarnym. Robiłam podwójną nitką by było cieplej.
Włóczki są róże ale grubość nitki jest podobna. Biała to Red Heart Super Saver , szara - Lilly Inter-Fox , czarna - Family Inter-Fox.
Szydełko nr 5 mm.
Komin-kaptur waży 231 g i ma wymiary:
wysokość : 38 cm ; szerokość bez otoka : 34cm u podstawy i 29 cm przy twarzy ; otok : 5,5 cm .
Uszy są wysokie na 9 cm a szerokie u podstawy na 10 cm.
Opis wykonania krok po kroku przedstawiam, jak zwykle, w zdjęciach.
Robimy 60 oczek łańcuszka
1 rząd
60 słupków czarnych
2 rząd
70 słupków czarnych - równomiernie dodajemy 10 słupków
3 - 7 rząd
70 słupków : 1 x szarą i 4 x białą
8 rząd
przerabiamy szarą po 3 słupki , łączone górą
+ 2 o.ł.
9 rząd
czarną robimy po 3 słupki w 1 oczku
10 rząd
64 słupki białe - zostawiamy przerwę na głowę
11 rząd
3 białe słupki razem na początku i na końcu rzędu = 60 słupków
12-20 rząd - włóczka biała
21-22 rząd - włóczka szara
23-25 rząd - włóczka czarna
Zeszywamy górę tak by utworzył się kaptur. Ja zeszyłam oczkami ścisłymi.
Teraz robimy otok wokół twarzy. Otok ma trzy rzędy.
1 rząd
włóczką szarą robimy słupki
2 rząd
włóczką czarną robimy słupki
3 rząd
1 o.ścisłe + 1 o.ł. + 3 słupki, rozdzielone 1 o.ł. + 1 o.ł. i powtarzamy
szydełko wbijamy po 2 słupkach
Czas na uszy. Robione są też na szydełku ale cieńszym bo nr 2 i z pojedynczej nitki.
Najpierw zrobiłam półsłupkami tył uszu. Półsłupków jest 17 i w każdym rzędzie zamykamy po 1 oczku z brzegu a później
po 1 by dojść w 16 rzędzie do 1 oczka.
Na podstawie , białą włóczką robimy 13 półsłupków . Brzegi zostawiamy dla włóczki szarej.
Dziergamy trójkąt mniejszy od czarnego. Moja biała włoczka była grubsza od czarnej więc nierównomiernie zamykałam oczka. Najważniejsze by otrzymać trójkąt mniejszy o ok. 1 cm.
Dołączamy nitkę szarą i obrabiamy słupkami. U samej góry w 1 oczku robimy 3 słupki.
Zszywamy czarnymi półsłupkami.
Wystarczy uszy przyszyć i mamy gotową czapkę :-)
Można ją już dziś nosić bo jak każdy kaptur raczej ochrania a nie ogrzewa głowy przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.
Myślę,że srogą zimą ( oby nie przyszła ! ) to można komin-kaptur zakładać na zwykłą czapkę.
Wtedy żadne mrozy nam nie straszne :-) nam? dzieciom,wnukom :-)