Wyjątkowo szalikowo u mnie. To już kolejny mały szaliczek. Ten na prośbę koleżanki.
Ogólnie rzecz biorąc nie lubię robić tradycyjnych szalików bo mnie niezwykle nudzą ale te małe szaliczki przekładane wręcz przeciwnie.
Małe więc szybko się dzierga i szybko widzimy efekt końcowy oraz zadowolenie odbiorców :-)
Szaliczek zrobiłam tak jak poprzednie , z tą tylko różnicą ,że na końcówkach jest ścieg pojedynczego ryżu. Nie specjalnie widać na zdjęciach.
Moher Elian Elegance , tylko 4 g i druty nr 4. Przekładany przez tunel szaliczek jest długi
na 80 cm a szeroki na cm 13.
Opis wykonania jest szczegółowo przedstawiony przy komplecie składającym się z beretu i szaliczka i jest pod tym linkiem
Szaliczek robi się bardzo szybko więc dużo czasu pozostaje na jesienne spacery. A jesień właśnie teraz jest w rozkwicie.
Poraża kolorami, ciepłem południowego słońca. Dowoli możemy brodzić w pożółkłych liściach, zachwycać się życiem i czerpać energię na listopadowe , najczęściej smutne dni.
Blokowisko nie jest najfajniejszym miejscem na delektowanie się jesienią ale też jest pięknie .
Popatrzcie na mój osiedlowy park :-)
Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga :-)
Za komentarze , tak miłe i cenne dla mnie :-)
Do zobaczenia w następnym poście :-)
Piękni Ci wyszedł ten szalik! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń