Dzień dobry 🌞
Była już mała tunika to dziś większa - dla starszej wnuczki.
Podobny fason - prosta w klinami rozszerzającymi dół, z dekoltem łódkowym. Jest zrobiona na drutach z przeważającym ściegiem francuskim. Cztery kolory : zieleń, szafir, melanż różowo-fioletowy i czarny z grubej włóczki Melissa Gruesa i nieokreślonymi resztkami .
Tunikę wydziergałam wg własnego pomysłu na drutach nr 4 , inspirując się mniejszą tuniczką. Tył i przód jest różny a kolory te same
Tunika składa się z dwóch dużych prostokątów i dwóch mniejszych dużo kwadratów.
Geometryczne wzory , cztery kolory , ścieg francuski i dżersej - to wszystko. Czarnej włóczki zabrakła - połączyłam dwie nitki resztkowej wełny by dorównała grubościa Melissy.
Pachy wykończyłam na szydełku nr 5 samymi słupkami . Każda ma inny kolor.
Wnuczka bardzo zadowolona- babcia też :-) a o to chodzi w tym moim dzierganiu.
Dziś Międzynarodowy Dzień Teatru . Uwielbiam teatr ale nie ten nowoczesny. Przynajmniej raz na czas chodzę na przedstawienia a na szczęście w moim mieście zawsze jest bogata oferta.
Filmy też lubię ale we własnym fotelu. Film jest dla mnie jak przeczytanie książki - w luźnym wytłumaczeniu :-) Teatr to święto . Dobrze , że jedno i drugie jest w naszym życiu i możemy korzystać, kosztować, podziwiać.
Przepiekna tunika, podziwiam za te geometryczne wzory, cieszy kiedy się podoba.Teatr też lubię ale też nie wspólczesny , miłego tygodnia, u nas deszcz ze śniegiem.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU nas też deszcz ze sniegiem . Gdzie ta wiosna? Bardzo dziekuję Urszulko i wszystkiego dobrego :-)
Usuń