Witajcie w Nowym Roku !
Jeszcze w te nowe dni nic nie wydziergałam do końca ale cały czas coś robótkowego robię.
Teraz na warsztacie mam szydełkową żółtą serwetę z drobniejszych elementów. Trochę, jak dla mnie nudna bo ciągle trzeba robić te same elementy ... ale jak kiedyś do końca dojdę, przedstawię ją w tutoriale.
Może to potrwać bo znając siebie mogę coś innego zacząć a serwetę odłożyć na jakiś czas.
Dziś omówię znów mitenki, które zrobiłam tuż przed Wigilią dla młodego Pana i dwóch uroczych nastolatek. Znów bo już o mitenkach było i na drutach i na szydełku. Metoda wykonania taka sama bo ją najbardziej lubię.
Włóczka Mega Inter-Fox , mieszanka wełny z akrylem. Druty nr 4. Zużycie niecałe 50 g.
Męskie mitenki wykonane są ściegiem fantazyjnego ściągacza zwanego też fałszywym.
W każdym rzędzie robimy 3 oczka prawe z 1 oczkiem lewym.
Schemat rozrysowałam.
Są to krótkie rękawiczki bez palców , tylko na dłoń.
Wymiary:
szerokość bez naciągania 2x12 cm
wysokość całkowita 21 cm
odchylenie na kciuk wyrabiamy na wysokości 15 cm
- 2 dodatkowe oczka
Dla nastolatek mitenki wydziergałam z cieńszej włóczki, też mieszanki wełny z akrylem firmy Inter-Fox ale o nazwie Family. Druty nr3.
Dla czternastolatki z jednym bocznym warkoczem. Zaczynamy od 36 oczek podwójnego ściągacza.
Na wysokości 10 cm zaczynamy wyrabiać inny splot z warkoczem i odchylenie na kciuk, dodając po 2 dodatkowe oczka.
Warkocz jest z 4 oczek prawych, skręcany w co 4 rzędzie. Schemat poniżej:
Obok warkocza są pasy : dżerseja i pojedynczego ryżu po 4 rzędy wysokości.
Mitenki są wysokie na 20 cm.
Wykończenie otworu na kciuk : 4 okręgi szydełkowych półsłupków.
Mniejsze mitenki zrobiłam dla dziesięciolatki. Włóczka i nr drutów jak powyżej.
Zastosowałam ścieg warkoczy a wykończyłam szydełkowymi wachlarzami.
Zaczynamy od 34 oczek i od razu skręcamy warkocze. Mniejszy w co 4 rzędzie a większy w co 8.
Mitenki wysokie są na 17 cm a kciuk zaczynamy na wysokości 9 cm.
Wykończenie otworu na kciuk ma 4 okręgi półsłupków.
U góry mitenek zrobiłam przed zszyciem łuki z 4 o.ł. a na nich wachlarze z 5 słupków + 2o.ł. + 1 o.ś. w środku łuku
Czarne mitenki - drobne prezenciki ,które ucieszyły obdarowanych , co dla wykonawcy czyli mnie jest niezwykle przyjemne :-)
Żegnam się z Wami staropolskim DO SIEGO ROKU !
i do zobaczenia w następnym wpisie:-)
Bardzo fajne mitenki. Lubię takie "niepełne" rękawiczki. Przedstawiam swój projekt: http://wharmonii.blogspot.com/2015/12/czarne-mitenki-z-weny-handmade.html
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
Podziwiałam już Twoje długie mitenki:-)śliczne. Dziękuję i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne! Bożenko, czy ja mogła bym się nauczyć dziergania, gdybym się zawzięła? Jak myślisz?
OdpowiedzUsuńUwielbiam mitenki. Tylko ja tych cholernych schematów za grosz nie rozumiem;-((( Chcę na korepetycje;-) Uściski noworoczne i dużo uśmiechu przesyłam.
Myślę,że tak, zdecydowanie TAK. Dzierganie to hobby dla wszystkich, w każdym wieku itd. Tylko trzeba zacząć a moje wpisy dokładnie i przystępnie (tak myślę) tłumaczą zawiłości ściegów i splotów. Możemy razem podziergać ...kiedyś jak będziesz u mnie:-) Nie chcę wypominać ale nie doczekała się odpowiedzi moja facebookowska wiadomość a komplet z mitenkami czeka i czeka na to co dalej. Buziaki:-)
UsuńPiekne mitenki! Wykonane z wełny na pewno będą ogrzewały dłonie w chłodne dni.
OdpowiedzUsuń