31 sierpnia, 2020

Torebeczka na drugie śniadanie :-)

 


Dzień dobry 🌞
Zanudzam torebkami?pewno tak . To już przedostatnia :-) i będzie koniec tego tematu .
Ze sznurka fajnie się dzierga. Dzięki grubej nitce , robótka rośnie niemal w oczach.Więcej bolą stawy ale to drobiazg jak się kocha dzierganie na co dzień. Przypomina mi się taka jedna anegdota związana z wielkim malarzem impresjonistą Augustem Renoir (1841-1919) .  Cierpiał na reumatyzm a choroba ta bardzo zdeformowała  mu tak ręce , że nie mógł malować. Wówczas kazał sobie przywiązywać bandażami  pędzel do dłoni i malował dalej, nawet w łóżku. Przez 79 lat życia namalował około sześciu tysięcy obrazów! 
Nie ma jak pasja :-)

Oczywiście nie równam się z Renoir , nawet nie śmiem .

Ta dzisiejsza mała torebka powstała z resztek sznurka w trzech kolorach : szafirowym, szmaragdowym i blado niebieskim o grubości nitki 3 mm na szydełku nr 12. Ma pomieścić pudełko z drugim śniadaniem dla wnuczki do szkoły . Moje wnuki są małe ale już dawno chodzą do szkoły bo tak regulują przepisy ich krajów, w których mieszkają. Mają też czas na zabawę i gdyby nie pandemia ich dzieciństwo było błogie , beztroskie i wesołe.

Moja wnuczka ma osiem lat i już dziś rozpoczyna czwarta klasę podstawówki a siedmioletni wnuk - trzecią zacznie w czwartek. Wnuk takiej torebki by nie nosił ale wnuczka jak najbardziej.


Z pośpiechu nie robiłam zdjęć , nie zapisałam wymiarów - poradnika krok po kroku nie będzie. Moi Goście, drodzy Czytelnicy  już wszystko wiedzą o moich sznurkowych torebkach.
Wszystkie moje  torebki są w zakładce bloga  Dodatki do ubrań - handmade :-)

To sznurkowe maleństwo zaczynamy 10 oczkami łańcuszka i budujemy torebkę wg wielkości i kształtu śniadaniowego  pudełka . By było wygodniej nosić poza szkolnym plecakiem - wystarczy zrobić przerwę  - dziurkę na ręce :-)

 

Została jeszcze jedna torebka do prezentacji i już nie będę nudzić w tym temacie :-)

Oprócz szafirowych i szmaragdowych , zrobiłam też lawendową . Ostatnio dużo tych odcieni fioletu u mnie a to wszystko za sprawa wnuczki . To jej ulubiony kolor, przynajmniej na ten czas. 
Z drugiej strony to piękny kolor , w różnorodnej gamie barw, odcieni i bardzo kobiecy,
 romantyczny  - tak myślę.



    💗Bądźcie zdrowi 💓



Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga :-)

Za komentarze , tak miłe i cenne dla mnie :-)

Do zobaczenia w następnym poście :-)

🌲🌻☔🌞☔🌼🌳






3 komentarze:

  1. Wkręcilas się w ten sznurek.Wszystkie torby, torebki i te malutkie wyszły cudownie.Ja dzisiaj zaczęłam bawić się powidłami, zrobiłam też sok z malin i jeżyn, dzień przy garach, jutro też.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko sok z malin zrobiłam. Powidła w planach . Soku z jeżyn nigdy nie robiłam,chyba musi być bardzo dobry i treściwy. Bardzo dziękuję 🌞

      Usuń
  2. Podobają mi się takie torebeczki - praktyczne i ekologiczne.
    A rękodzieło to super terapia na wszelkie dolegliwości.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za zostawione opinie o moim blogowaniu :-)