Dzień dobry 🌞
w Światowy Dzień Robienia na Drutach w Miejscach Publicznych :-)
Obejmuje to święto nie święto dzierganie też na szydełku. To okazja poznania innych zakręconych , którzy odważą się wyjść z robótkami na ulice , do parków. Nigdy nie brałam udziału w takich akcjach bo po prostu preferuję swój fotel i skupienie. Samotność z drutami czy szydełkiem całkowicie mi odpowiada i jak już nie raz pisałam to też moja terapia .
Nie mniej jednak podoba mi się ten pomysł , nawet bardzo. Może kiedyś się odważę :-) Nie byłam też nigdy w kawiarniach z robótkami by łączyć przysłowiową kawę z dzierganiem i rozmowami. Może nie dorosłam :-) albo jestem dinozaurem :-)
Dziś natomiast pochwalę się ażurowym szalem na lato w kolorze złamanej nieco bieli , który zrobiłam na prezent . Ma długość 190 cm a szerokość 55 cm. Pomysł połączenia ściegów jest mój własny.
Jest zrobiony na szydełku nr 1,75 mm z trzech nitkowego Kokonka . Skład włóczki to 85 % bawełny organicznej i 15 % wełny merynos. Jeden motek waży 200 g ( długość nitki - 1000 m ). Szal pochłonął półtorej motka.
Ażurowy szal ma cztery pasy szydełkowych splotów , z których jeden z pęczkami się powtarza. Ma też wykończenie - przy szyi wachlarzyki z 5 słupków , po bokach - dwa rzędy półsłupków a na nich łuki z 3 o.ł. , na dole poniżej ananasów - łuki z 3 o.ł. w każdym łuku podsumującym ananas
Schemat pasa z ananasami znajdziecie pod linkiem KLIK . Już z tego wzoru korzystałam i powstała bluzka i ażurowy szaliczek. Dalej ten splot wyjątkowo mi się podoba. A tu poniżej stare prace :
bluzeczka szaliczek |
A dzisiejszy pas tak się prezentuje :-) Troszeczkę go zmieniłam bo zakończyłam łukami z 4 o.ł. z jednej strony a nawracając - z 8 o.ł.
Szydełko to ma do siebie gdy robimy szal czy szalik - splot jest taki sam po obu stronach robótki bez zastanowienia jak dziergać. Przy robótkach na drutach - musimy wzór jakby odwracać.
Myślę i mam nadzieję, że koleżance zmarzluchowi jak ja , spodoba się ten prezent. Będzie w sam raz na chłodniejsze wieczory narzucony na letnią bluzkę czy sukienkę. Ociepli ramiona dzięki domieszce dobrej, ciepłej wełny. Jest lekki, zwiewny i ciepły zarazem.
Zrobiłam zdjęcia też na swoim najczęstszym spacerowniku - Ogród nad Sudołem. To mały , osiedlowy park kieszonkowy. Dobrze, że jest taka moda na tworzenie takich enklaw zieleni.
Wierzyć się nie chce ale to już połowa czerwca - czas tak leci , biegnie a my razem z nim. Czerwiec to mój ulubiony czas gdy dni są długie a wieczory i noce ciepłe. Wiosna zamienia się w lato. To też czas moich wakacji od codzienności i
Czasy się zmieniły bo pesel też się zmienił więc plecak zamieniam na walizkę a gitarę w robótkę :-)
Szal jest WOW, oryginalny, cudowny.Wspanialy prezent , na 100 % że koleżanka będzie zadowolona.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję Urszulko i serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńOch - piękny ten szal!!! Podoba mi sie bardzo, sama miałabym ochotę na zrobienie takiego, ale wzór ananasków mnie zniechęca - nie wiem czemu nie lubię ich dziergać, choć kilka razy zmierzyłam się z nimi. A w gotowej robótce tak pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńTo najwyższy czas wydziergać ananasy. W starszym wpisie jest schemat tego anansowego pasa. Bardzo dziękuję Małgosiu i serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńW sam, aby się okryć, kiedy zrobi się niespodziewanie nieco chłodniej albo zacznie wiać :D
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł ten szal! No szał po prostu =) wykończenie fantastycznie się prezentuje. Ja w tym roku nie brałam udziału w Dniu dziergania w miejscach publicznych, bo się rozchorowała, ale nadrabiam co roku na wyjeździe wakacyjnym =D pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNo pieknie, wielki talent !
OdpowiedzUsuń