Opowiem Wam
dziś o Polańczyku - maleńkiej miejscowości wypoczynkowo-uzdrowiskowej , malowniczo położonej nad wielkim Jeziorem Solińskim w Bieszczadach.
Z punktu widzenia geograficznego to nie Bieszczady ale Góry Sanocko-Turczańskie , leżące na północ od tych pierwszych. Nie mniej jednak tak się przyjmuje i określa. Na pewno jest to Beskid w Karpatach Wschodnich.
|
Polańczyk, Solina, Bieszczady |
Polańczyk jest największym kurortem na tym terenie. Obecna nazwa ( poprzednia Polieszczańskie) przyjęła się w końcówce XVII w. , kiedy właścicielami wsi byli Polańscy . Po powstaniu Zalewu Solińskiego w latach 1961-68 nastąpił przyspieszony rozwój Polańczyka. Na wschodnim półwyspie zbudowano domy wczasowe i sanatoria , które od początku lat 70-tych podjęły działalność ale dopiero w roku 1999 prawnie uznano miejscowość za uzdrowisko. Występują tu źródła wód wodorowęglanowo-chlorkowo-sodowo-bromkowe i jodkowe. Leczy się tu przede wszystkim choroby układu oddechowego , kostnego i moczowego oraz choroby kobiece.
|
początek ulicy Zdrojowej, Polańczyk |
Wieś jest siedzibą władz gminy Solina . Skorzystać można tu z bogatej oferty sanatoryjnej, licznych kąpielisk, przystani jachtowych oraz wypożyczalni sprzętu pływającego. Są tu hotele, domy wczasowe , kwatery prywatne oraz bogate, jak na tak maleńką wieś, zaplecze gastronomiczne.
|
jedna z przystani jachtowej, Polańczyk |
Wjeżdżając do Polańczyka od strony Leska jest rondo, od którego promieniście rozchodzą się trzy główne ulice miejscowości : Zdrojowa, Wiejska i Bieszczadzka. Ta pierwsza prowadzi , jak sama nazwa poświadcza , do uzdrowiska . Dwie pozostałe do wsi , w której obok urzędu zobaczymy piękne domy i nawet bloki , w których mieszkają głównie pracownicy sanatoriów .
|
widok na osiedle Na Górce, Polańczyk |
Miejscowość ma dwa punkty widokowe : mniejszy - Sawin tuż przy punkcie Informacji Turystycznej na początku ulicy Zdrojowej i wyższy - przy osiedlu Na Górce , powyżej drogi wlotowej z Leska. Oba fajnie są zagospodarowane i zadaszone. Można usiąść na ławkach i odpocząć od wysiłku spinaczki czy upału, rozkoszując się przepiękną panoramą gór i Soliny.
|
Solina i góry i Polańczyk |
Ulica Zdrojowa biegnie wzdłuż cypla otoczonego wodą , którą tylko w niektórych miejscach możemy zobaczyć z chodnika bo cypel porastają gęste lasy mieszane. Musi być tu wyjątkowo pięknie jesienią gdy liście nabierają barw. Ja byłam w drugiej połowie czerwca. Było też zachwycająco ładnie a pogoda upalna z lekkim powiewem wiatru od wody.
|
ulica Zdrojowa, Polańczyk - na lewo sklepiki, po prawej - kawiarnie i restauracje |
Po obu stronach ulicy znajdują się sanatoria, domy wczasowe , liczne sklepy z pamiątkami i restauracje oraz kawiarnie z przepyszną kawą po bojkowsku i lodami własnej produkcji. Możemy tu zjeść smakowite potrawy regionalne jak fuczki , prosaki czy hreczanyki . Warto skosztować a może się w nich zakochacie. Ja hreczanyki czasami w domu robię bo przepis mam już od dawnych lat , kiedy odwiedzałam Bieszczady regularnie. Teraz przybyły smakowite fuczki :-)
|
ul, Zdrojowa, Polańczyk - sanatoria : Plon i Atrium |
W tym roku w Bieszczady pojechaliśmy po ponad dwudziestu latach by odwiedzić przy okazji stare kąty i zobaczyć co się zmieniło a zmieniło się bardzo dużo. Więcej turystów i dużo większa baza noclegowa oraz gastronomiczna. Mimo tych zmian - miejscami dzikie jak zawsze . I to ich niepowtarzalny urok.
|
Jezioro Solińskie |
Polańczyk jest doskonała bazą wypadowa w góry i na połoniny Bieszczad. Prowadzą tam liczne szlaki turystyczne. Ja już nie chodzę po górach więc nie zobaczycie zdjęć ze szczytów. Szkoda - pewnie ,że szkoda ale pewnych rzeczy się nie da zmienić . I ja też bardzo żałuję.
|
Mała Wyspa , Polańczyk |
Jezioro Solińskie zachwyca swoją wielkością i czystą , przeźroczystą wodą. Zwane jest Morzem Bieszczadzkim. Ma powierzchnię 22 km kwadratowych i ponad 160 km linię brzegową , z licznymi cyplami , zatokami i fiordami . Jest sztucznym zbiornikiem retencyjnym z najwyższą zaporą wodną w Polsce. Zapora spiętrza wody Sanu. W czerwcu trwały próby uruchomienia kolejki gondolowej nad zaporą i wiem , że już ruszyła . To kolejna atrakcja tego regionu.
|
Polańczyk - plaża, statek wycieczkowy Tramp , jezioro |
Woda jeziora miejscami ma kolor szmaragdu lub lazuru. Zachwyca. Po jeziorze kursują statki wycieczkowe i godzinna przejażdżka z melodią "Zielone wzgórza nad Soliną "i innymi piosenkami oraz opowieściami kapitana , jest godna polecenia.
|
koniec cypla , Polańczyk |
Koniec cypla w Polańczyku to głównie plaże z altankami pokrytymi strzechą . Jest i park linowy, przystanie oraz baseny. Z brzegu zobaczymy zaporę i Solinę jak na wyciągnięcie ręki. Dojazd autem jest nie co dłuższy bo ok. 40 minut :-)
|
przystań i baseny na cyplu, Polańczyk |
W Polańczyku jest też mały amfiteatr i jedna multimedialna fontanna. Akurat w czerwcu były dni gminy Solina. Posłuchaliśmy nie jednego koncertu.
|
amfiteatr, Polańczyk |
W Polańczyki są też małe galerie sztuki głównie obrazów , malowanych przez bieszczadzkich twórców. Kupimy też piękne ręcznie robione wyroby ze skóry czy ceramiki. Nie można też zapomnieć o bieszczadzkich aniołach , które to miejsce sobie upodobały a rozpowszechniły piosenki zespołu "Stare Dobre Małżeństwo ".
|
kawiarnia, ul. Zdrojowa, Polańczyk |
Bieszczady zawsze kojarzą mi się z tym zespołem - niestety już nieistniejącym tak na prawdę oraz piosenką Janusza Kondratowicza do muzyki Czesława Gruzińskiego a wykonywaną przez Wojciecha Gąsowskiego "Zielone wzgórza nad Soliną "bo tam tak jest a magia tych gór , tego miejsca trwa do dziś.
|
zachód słońca, cypel. Polańczyk |
|
zachód słońca, cypel. Polańczyk |
|
sanatorium Dedal - nie polecam |
|
Pamięci tych co zginęli w wodach jeziora, Polańczyk |
|
końcówka cypla, Polańczyk |
Polańczyk czeka na Was, Bieszczady zapraszają .... i ja też :-) warto odwiedzić to miejsce.
" Zielone wzgórza nad Soliną, i zapomnianych ścieżek ślad ...
... Uśmiechnij się, na pewno tu, wrócisz nie jeden raz ..."
Pojechałabym tam i to zaraz. Przepiękne zdjęcia, krajobrazy budzą uśmiech. Może wyleczyłabym tam swoje zatoki... Wspaniale tam, na bank bym tam odpoczęła, miejsce, jak z bajki. :) Miło zobaczyć coś nowego, bo nie wiedziałam i tym miejscu, a dzięki Tobie wiem. Pozdrawiam Cię najserdeczniej, bardzo mocno przytulam i życzę, co najlepsze. :******
OdpowiedzUsuńWarto Agnieszko tam pojechać a na pewno samopoczucie będzie dobre albo jeszcze lepsze. Leczą tam też zatoki i kilka zabiegów na pewno Ci pomoże. Nie polecam tylko sanatorium Dedal , w którym byłam i wiem , że za taką samą kasę w innych sanatoriach masz dużo więcej. Bardzo dziękuję Agnieszko i serdecznie ściskam, przesyłając dobre fluidy :-)
UsuńWspaniałe widoki - magiczne miejsca!
OdpowiedzUsuńWoda, góry, zieleń - co więcej na urlop potrzeba?Bardzo dziękuję Małgosiu:-)
UsuńJezioro jest zachwycające. Nigdy nie byłam w Bieszczadach. Znam je tylko z opowieści znajomych. Miałam zamiar się tam wybrać w tym roku, ale wyszło inaczej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWarto zaplanować tam urlop albo weekend. Tu na prawdę można odpocząć . Bardzo dziekuję i serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńByłam już dwukrotnie, a w sierpniu wybieram się po raz trzeci :D
OdpowiedzUsuńTo super. Będziesz mogła przejechać się kolejka by zobaczyć Solinę z góry. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego pobytu w Bieszczadach 🌞
OdpowiedzUsuń