01 marca, 2017

Komin z golfem. Zrób razem ze mną :-)



Czy zauważyliście już ,że dzień jest coraz dłuższy? Na pewno tak. Wiosna nadchodzi.
W kalendarzu jeszcze parę dni do jej oficjalnego przybycia ale wkoło już pomału kiełkuje. Nasuwają mi się słowa piosenki Marka Grechuty, cudownego mistrza słów, melodii i odtwórcy.

Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi 
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni 
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis 
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty 
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty 


Dziś w Krakowie po porannym lekkim deszczu świeci słońce a ja przedstawiam ostatnią 
moją pracę na drutach.

Parę dni temu moja przyjaciółka poprosiła mnie o czarny ocieplacz szyi i ramion. Nic grubego ale coś ciepłego z małym  golfikiem, coś co można schować do torebki. Kupiła motek włóczki akrylowej Kocurek łódzkiej firmy Arelan.

Na druty nr 2,5 nabrałam 50 oczek i stosując rzędy skrócone zrobiłam komin z małym golfem.


Rozłożenie ściegów : 15 oczek splot francuski i 35 oczek podwójnego ryżu.
Podwójny ryż = 1 rząd prawe oczka na zmianę z lewymi
2 rząd jak schodzą z drutów
3 rząd lewe oczka na zmianę z prawymi
4 rząd jak schodzą z drutów
i powtarzamy rzędy od 1 do 4.
Każdy rząd ryżu przerabiamy dwa razy i tym sposobem robótka zwija się w półokrąg.
Rzędy skrócone = 1 rząd przerabiamy wszystkie 50 oczek
2 rząd przerabiamy 35 oczek
3 rząd przerabiamy znów 35 oczek
4 rząd przerabiamy 50 oczek
5 rząd jak 1 i td.
Robótka ma wysokość 34 cm i jest długa na 70 cm - bez rozciągania.

komin z golfem po z szyciu
Po zszyciu szydełkiem nr 2 dorobiłam niewielki golfik ściegiem ściągacza. Są to słupki zaczepione od prawej strony robótki za słupek rzędu poniżej. Takich rzędów zrobiłam 4.



Schemat jest z grubaśnej książki " 1000...splotów na drutach i szydełkiem" Grażyny Kowalskiej-Jarosz i Krystyny Kleemann-Krasuckiej. Bardzo przydatna publikacja sprzed już 30 lat. Często widzę jak po internecie krążą wzory ściegów niby nowych a już wtedy opublikowanych.

Komin z golfem waży 45 g i można go mieć zawsze pod ręką jak zawieje zimniejszy wiatr:-)
Włóczki zostało trochę więc chyba coś dorobię:-) może wiosenny szalik?



Moja kotka Negri sprawdzała, jak zwykle, jakość mojej robótki :-)




                                               Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego skromnego bloga.

                                                              Za komentarze , tak miłe i cenne dla mnie.

                                                                  Do zobaczenia w następnym wpisie :-)

2 komentarze:

  1. Takie kominy przydają się jesienią, zimą i wiosną. W dzisiejszym poście mam podobną propozycję - http://wharmonii.blogspot.com/2017/03/na-wiosne-przyda-sie-poncho-ponczo.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kominy są prawdziwie użyteczne i praktyczne.

      Usuń

Bardzo dziękuję za zostawione opinie o moim blogowaniu :-)