Dzień dobry :-) oby każdy dzień był tak słoneczny jak dzisiejszy.
Mnie najbardziej , tu w Krakowie , zawsze brakuje błękitnego nieba i słońca .
Tych pięknych dni jest , jak dla mnie , za mało.
Za zimą nie tęsknię choć biały puch przy lekkim mrozie mógłby być. Rozjaśnił by krajobrazy.
Tak jak pastelowe kolory , które są pogodne , ciepłe i optymistyczne .
Kolejna czapka ma pastelki, ma też futrzany pastelowy pompon .
Czapkowo jakoś się u mnie zrobiło :-)
Pomysł czapki narodził się jeszcze w grudniu bo po sweterku i sukience został mi dość duży kłębek Alize Batik w sam raz na cos małego. Przed świątecznym wyjazdem - nie zdążyłam . Teraz mam znów czas , dużo czasu na dzierganie.
Czapkę zrobiłam na drutach nr 3 . Ma wymiary : wysokość 28 cm ( w tym otok - 5 cm)
szerokość bez naciągania 19 cm. Będzie pasować na głowę o obwodzie do 55 cm.
Ścieg w sumie na całości to ściągacz 1/1 a powyżej otoka ściągacz zaplata się w warkocze z 7 oczek tak by zachować ściągacz. Jest to splot bardzo ściągający dzianinę.
Zaczynamy więc poradnik :-)
Na druty nawijamy 106 oczek i pierwszy rząd w całości przerabiamy samymi prawymi oczkami. W następnym rzędzie robimy ściągacz 1/1 czyli oczka prawe na przemian z lewymi. Z lewej strony robótki przerabiamy oczka tak jak schodzą z drutów.
Tak dziergamy do wysokości 5 cm. Dalej wg schematu , który narysowałam.
Po szóstym skrzyżowaniu pierwszych warkoczy , przerabiamy samym ściągaczem i zamykamy po połowie oczek. Powtarzamy Zostawiamy dość długą nitkę i ściągamy ostatnie oczka. Czapkę zszywamy i przyszywamy pompon.
Pastelową czapkę prześlę do wnuczek , będzie do kompletu :-) Myślę, że choć je dzieli sześć lat obie mogą w niej chodzić.
W tym sezonie zrobiłam pięć czapek - dwie na szydełku i trzy na drutach.
Tego szydełkowego szaraczka sama noszę :-) Nie ma jak czapka w te chłodne dni i pomimo , że z włosów robi naleśnika :-)
Na ostatnim zdjęciu jest moje drzewko szczęścia. Rok temu dostałam szczapkę od koleżanki. Drzewko dziwnie rośnie , pokłada się i w niczym drzewka nie przypomina. Ale... zakwitło w łososiowych drobnych kwiatkach ! Koleżance nigdy nie kwitło choć już lata ma i ma drzewko godne zachwytu z grubymi , lśniącymi liśćmi. Córka ma też ponad trzydziestoletnie , piękne drzewko , które raz w roku pokrywa się białymi kwiatami. A moje są łososiowe :-)
Cieszę się tym bardziej bo jestem z tej grupy niechlubnej , której brak tzw ręki do kwiatów. Kwiaty kocham ale u siebie nie mam czym się chwalić. Poza tym drzewkiem dziwnie jednak rosnącym.
🌞🌞🌞Dużo słoneczka Wam życzę 🌞🌞🌞
🌞🌞🌞
Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga :-)
Za komentarze , tak miłe i cenne dla mnie :-)
Do zobaczenia w następnym poście :-)
Super czapka. Musze kiedys sprubowac zrobic taka na drutach-)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję:-)
UsuńSuperowa,piekna,cydowna
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję:-)
UsuńЗамечательная шапочка. С удовольствием поделилась идей в Pinterest
OdpowiedzUsuńJestem na Pinterest https://www.pinterest.de/handmadeboni/Bardzo dziękuję :-)
UsuńŚwietna czapka.Moje plany robotkowe się zmieniły. Będą gwiazdki i skarpety.Zadziało się w rodzinie i musze ochłonąć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekne gwiazdki robisz :-)Ja powinnam się zabrać też za skarpety - zięć prosił ale jeszcze nigdy żadnej nie udziergałam i jakiś opór mam :-) Życzę Ci spokoju w rodzinie by wszystko się pomyślnie rozwiązało. Bardzo dziękuję :-)
Usuń