13 maja, 2019

"Zapisane w wodzie" Paula Hawkins - recenzja.


Po "Dziewczynie z pociągu " sięgnęłam po kolejnego thrillera Pauli Hawkins , oczekując opowieści z dreszczykiem. Troszeczkę się rozczarowałam bo akcja sennie się toczy tak jak życie w malutkim miasteczku Beckfort. Jak każde prawie miasteczko na świecie ma swoje  tajemnice i miejscowe legendy . 


Przez Beckfort przepływa rzeka a jej zakole u podnóża skały ludzie nazywają Topieliskiem. Miejsce od wieków owiane złą sławą . Tam pławiono czarownice , tam kobiety popełniały samobójstwa  i wreszcie tam pozbywano się "kłopotliwych  kobiet ".

Tę  ostatnią prawdę odkrywa jedna z mieszkanek , Nel,  zafascynowana historią Topieliska. Chce napisać o tym książkę. Zbiera materiały , robi wywiady i zdjęcia . To nie podoba się większości mieszkańców bo wielu z nich  nosi w sobie jakąś tajemnicę  skrywaną od lat .

Pewnego dnia w wodach Topieliska odkrywają zwłoki Nel Abbott. 
Skoczyła? Ktoś ją zepchnął ze skały? 

Opinia mieszkańców jest podzielona a miejscowa policja utrzymuje , że to samobójstwo.

Do miasteczka przyjeżdża siostra zmarłej , Jules bo jako jedyna dorosła osoba w rodzinie , musi zająć się pogrzebem , musi też zaopiekować się   piętnastoletnią siostrzenicą Leną. 

Julies dawno tu nie było, boi się wspomnień , nienawidzi miasteczka tak jak i siostry, z którą od lat nie utrzymywała żadnych kontaktów. Ma do Nel wielki żal, obwiniając ją za historie
 z dzieciństwa i szkolnych lat. Nie chce  wracać ale musi .

Lena obwinia ciotkę za wszystko, buntuje się. Nie znają się tak na prawdę , nie mogą znaleźć wspólnego języka. Ale  powolutku to się zmienia. Obie nie wierzą w samobójstwo Nel i te straszne  przeczucia zaczynają je łączyć.

Jules wkrótce po przybyciu, dowiaduje się ,że pół  roku wcześniej wydarzyła się podobna tragedia. W Topielisku utopiła się przyjaciółka Leny, Katie. Matka Katie, Louise przyjaźniła się też z jej siostrą , a po samobójstwie dziewczynki przestały ze sobą rozmawiać. Louise obwinia za śmierć córki i Lenę i Nel. Jest nieobliczalna w swojej rozpaczy. Jej mały synek Josh ma również swoją tajemnicę a nieprawdziwe jego zeznania ,   komplikują pracę detektywów.

Policja leniwie prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Nel , skłaniając się do samobójstwa. Komendant Sean  obarczony jest ciężarem  rodzinnego  , głęboko schowanego w duszy  sekretu.
Jego żona Helen i ojciec Patrick chowają przed nim prawdę o śmierci jego matki . Matka Seana jest ofiarą Topieliska, tak jak inne kobiety wieki, lata temu. 

Policjantka Erin, obca w miasteczku nie rozumie do końca jego społeczności. A jest tu obok 
niezrozumianych do końca ludzi i tajemnicza chata na skraju miasteczka i staruszka Nickie , trochę szalona, trochę magiczna. Są legendy, nierozłącznie związane z dniem codziennym Beckfort.
Jest rzeka  a niektórzy twierdzą , "że topielice pozostawiły w wodzie cząstkę siebie "... a rzeka "zachowała część ich mocy, bo od stuleci przyciąga na brzeg wszelkiego rodzaju nieszczęśnice, kobiety pechowe , zrozpaczone i zagubione. Przychodzą tu popływać z siostrami."

Akcja wolno zmierza do końca a  finał zaskoczy mimo domyślania się : 
  kto ? dlaczego ? jak ? 

Książka podzielona jest na cztery części a w każdej z nich bohaterowie opowiadają historię ze swojego punktu widzenia. Narratorem też jest sama  Autorka. Czas przeszły przeplata się z teraźniejszym. Jest też historia pierwszej utopionej czarownicy. 

Mnie najbardziej podobały się rozdziały , w których  Jules rozmawia ze swoją siostrą jakby żyła. Opowiada jej wszystko to co powinna powiedzieć jej już dużo wcześniej.

"Zapisane w wodzie " to powieść też psychologiczna . Pełna ludzkich namiętności - zła, zawiści , nienawiści, 
rozczarowań , poczucia obowiązku, przyjaźni , miłości. Odpowiada na pytanie : do czego jest zdolny człowiek by chronić swoją rodzinę ? swoją koncepcję życia ?

Jest też trochę magiczna . Czyta się świetnie.

Myślę, że większość ludzi uważa , że mają wpływ na swoje życie , że je kontrolują a tylko innym przydarzają się czarne scenariusze. Moim zdaniem są w błędzie , bo jedna chwila może odmienić wszystko. Jeden moment może wywrócić do góry nogami  nasz cały świat.

I o tym także jest ta książka, dedykowana "wszystkim tym , którzy lubią sprawiać kłopoty".


tytuł oryginału "Into the water"
tłumaczenie Jan Kraśko
stron 362
okładka miękka ze skrzydełkami
wydawnictwo Świat Książki
rok 2017


6 komentarzy:

  1. Nie jestem fanką książek sensacyjnych, wiec raczej po nią nie sięgnę, ale warto wiedzieć o jej istnieniu. Dziękuję za recenzję.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię i ciągnie mnie do nich. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam:-)

      Usuń
  2. Uwielbiam thrillery, ale też niektóre potrafią rozczarować. Przeczytałam ich dość sporo, bo też i ostatnio sporo ukazało się na rynku czytelniczym. Teraz czytam cykl powieści Rachel Abbott z Tomem Douglasem w roli głównego bohatera i jak na razie nie jestem zniechęcona ich czytaniem.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda z tym rozczarowaniem . Teraz się mecze nad rozreklamowany Kobieta w oknie A.J.Finna i chyba nie skończę bo mnie nudzi. Rachel Abbott nie znam, muszę zapisać i może w mój gust trafi. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam 🌞

      Usuń
  3. Po takiej recenzji mam ochotę ją przeczytać 🤗🤗🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam 😃 mnie się bardzo dobrze czytało i trudno mi było ja odkładać . Bardzo dziękuję 🌞

      Usuń

Bardzo dziękuję za zostawione opinie o moim blogowaniu :-)