04 listopada, 2024

Oliwkowe opaski czyli trzy w jednym


Dzień dobry 🌞

listopadową porą. Tu na północy ziemskiej  kuli mamy jesień a na południu Ziemi trwa wiosna. Kontrasty i zmienność trwa w naszym życiu zawsze i wszędzie. Listopad zaczynamy zadumą nad przemijaniem a zakończymy przygotowaniem do następnych świąt jakże radosnych.

A że pogoda zmienna jest to każdy zna i czuje. Potrzeba cieplutkich ubrań już się zaczęła i być może dlatego wpadłam na pomysł nowych opasek dla rodziny córki a przy okazji też i  dla mnie.


opaski dla córki i zięcia

Znów wybrałam druty i zainspirowana pewnym zdjęciem w Internecie ,  podjęłam dzierganie. Najpierw dla siebie by sprawdzić jak wyjdzie. Pierwsza próba była niezbyt udana ale potem już było ok. Na drutach nr 3 wydziergałam cztery większe opaski a dla zięcia zwyczajną, prosta , szeroka na 10 cm. Tu poniżej etapy robienia damskich - pierwsza próbka



Spodobał mi się ten wzór bo damskie opaski będą cieplejsze - takie jakby pół czapki . Wygodne i swobodne dla włosów , zwłaszcza dłuższych. Włóczka jest w kolorze oliwkowym i jest wełniana i niestety tylko tyle wiem o niej. To resztka z dawnych czasów jak moje starsze wnuczęta były całkiem malutkie a babcia czyli ja nie pisała bloga :-) Nie robiłam też zdjęć wszystkich dziergadeł i tamte sweterki tylko są w mojej pamięci.

opaski dla wnuczek

Wszystkie opaski są w sumie jednakowe. Różnica to ścieg ryżu podwójnego w opasce córki a także trochę wielkość. W opaskach oprócz ściegu francuskiego jest pojedynczy i podwójny ryż. Najprostsze chyba ściegi na druty. Opaskę dla córki otoczyłam oczkami rakowymi z tej samej włóczki. Dla wnuczek wykończenia są w kolorze fioletowym i różowym. Dla mniejszej jeszcze dorobiłam szydełkowe kwiatki w kolorze jasnego różu a kolor ten uwielbia moja sześcioletnia pociecha.


moja opaska

Moja opaska jest najskromniejsza , bez wykończenia. Zapas oliwkowej włóczki przy okazji też wyrobiłam prawie do końca. Zostało może 10 m i na pewno jeszcze w czymś się pojawi.



Te opaski mogą służyć nie tylko na głowę bo gdy je przesuniemy na szyję - będą ochraniać usta i nos przed porywistymi zimowymi wiatrami. Mogą też być  nietypowym szaliczkiem . Trzy w jednym :-) Opaska to drobiazg ale niezwykle pożyteczny a w tym fasonie to opaska na uszy, ochraniacz ust i nosa oraz szaliczek.

Przymiarka :-)


Nie będę dziś rozpisywać jak zrobić takie opaski bo już wiem ,że będą następne. Moją oliwkową opaskę już przygarnęła chrześnica , którą nie tylko fason ujął ale nade wszystko - kolor. Ja mogę mieć w innym kolorze bo prawie wszystkie barwy lubię. Obiecuję poradnik już wkrótce.


Miłego tygodnia 🌞☔ - czy ostatnie liście już spadną ?🍂🍁🍂


Bądźcie zdrowi  ❤️

🍂☔🌲🌞🍂🍐🌸

                                   
  Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga :-)

🍄🍂🌲🌞🌽🍎☔

2 komentarze:

  1. Takie opaski widzę pierwszy raz, są super szczególnie dla osób z długimi włosami zamiast czapki nawet lepsze od czapki.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. W pierwszym momencie pomyślałam, że to maseczki, gdyby nie tytuł.
    Fajnie układają się na głowie.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za zostawione opinie o moim blogowaniu :-)