06 lipca, 2020

Karteczki z motywem szydełkowym .



Dzień dobry 🌞
Dzisiaj  pochwalę się karteczkami , które zrobiłam pod koniec czerwca z potrzeby chwili.

 Kwiatowa karteczka w pastelowych pogodnych kolorach była dla przyjaciółki , która wyprowadziła się aż do Szczecina a z kolorowym kołem i siódemką dla mojego jedynego wnuka Filipa. 

Dawno temu w Londynie w HobbyCraft kupiłam białe szablony karteczek z kopertami jako "przyda się " a w głowie miałam małe hafty. Niestety moje oczy nie widzą tak małej kanwy by coś w tym kole o średnicy 10,5 cm wyhaftować. Poleciały więc do szuflady. 


Kartki są kwadratowe o boku 15 cm. W zestawie jest ich 10. Cena była zachęcająca , podobnie jak wiele akcesoriów hobbystycznych w tym sklepie. Są to angielskie sieciówki oferujące wszystko co potrzebujesz dla swoich zainteresowań artystycznych . Począwszy od drobnostek po maszyny. Dla każdego hobby jakiekolwiek jest . Szkoda , że u nas nie ma takich sklepów.

Czerwiec trochę był smutny bo opuszczała mnie przyjaciółka . Oczywiście jesteśmy w kontakcie ale to co innego jak wspólna kawa byle kiedy. Zrobiłam pożegnalny serwetkowy prezent , aniołka ale kartka jak najbardziej by się też przydała i nie wiem jak to się stało ale pomyślałam o tych białych kartonikach i malutkiej serwetce. 

Z resztek Kai 15 na szydełku nr 1 zrobiłam z głowy  malutką serwetkę o średnicy 12 cm. Wybrałam jasne kolory by były radosne ,  pełne optymizmu. Na nową drogę w życiu , na duże zmiany nigdy dość optymizmu :-)

Serwetkę wyprasowałam i klejem wikolowym ( jak wyschnie jest całkowicie przeźroczysty) dokleiłam do kartki. Wpisałam życzenia i gotowe!




Wkrótce potem zbliżały się urodziny mojego wnuczka i znów pomyślałam o podobnej kartce. Kwiatuszek dla chłopca - nie bardzo ? więc co? Może zwykłe kolorowe koło z siódemką ?  i tak powstała druga karteczka , tym razem urodzinowa. W środkowej części zrobiłam symbol słońca bo Filip dalej pasjonuje się kosmosem.


Wydziergałam koło na szydełku nr 1 z  kolorowych resztek Kai 15  a całość otoczyłam czarna grubą włóczką półsłupkami rakowymi. Siódemkę wycięłam z grubej przeźroczystej chyba dermy i również dokleiłam. Mam dużo różnych" przyda się " :-)



A całość tak się prezentuje. Jeszcze nie doleciała do wnuczka bo pandemia i poczta wolniej przesyła.


Myślę ,że takie kartki są lepsze od tych gotowych. Są częścią twórcy dla ludzi kochanych. 
Są niepowtarzalne, wyjątkowe. Allan Alexander Milne słowami Kubusia Puchatka tak przekazał

Sztuka dawania podarunku polega na tym, aby ofiarować coś, czego nie można kupić w żadnym sklepie.”

Życzę Wam miłego tygodnia 🌞🌻🌞

Bądźcie zdrowi💖 


Bardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga :-)

Za komentarze , tak miłe i cenne dla mnie :-)

Do zobaczenia w następnym poście :-)

🌲🌻☔🌞☔🌼🌳



4 komentarze:

  1. Proszę, kolejna technika,karteczki.Świetnie wyszły i od serca.Ja zaczęłam sezon wiśniowy i imprezowy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez muszę się o wisniach pomyśleć :-) Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam 🌞

      Usuń
  2. O ja, ale super!!! Bożenko genialnie to wymyśliłaś. Jeśli nie pogniewasz się to zapiszę sobie Twój patent. Może i ja końcu zmobilizuje się i spróbuje zrobić samodzielnie kartki :). Bardzo mi się podobają, takie oryginalne i efektowne :). Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Justynko,ze moje kartki Ci się podobają . Pomysł jest do wykorzystania. Będzie mi miło 🌞 Buziaki 😘

      Usuń

Bardzo dziękuję za zostawione opinie o moim blogowaniu :-)