"Demon w Watykanie" to biografia wysoko postawionego w hierarchii kościoła katolickiego , księdza-psychopaty Marcial Maciel Degollado (1920-2008), założyciela Legionów Chrystusa.
To również opowieść o jednym z największych skandali w Watykanie.
O hipokryzji kościoła katolickiego, dziś już wiemy dużo ale oczywiście nie wszystko. Książka ta przybliża nam postać wyjątkowo zdeprawowaną - pedofila, biseksualnego gwałciciela, przestępcę finansowego, narkomana, oszusta, kłamcę i bigamistę - choć tu nie wiem jak to określić bo ksiądz nie ma prawa zawierać małżeństwa a Marcial Maciel miał dwie poślubione sobie żony - jedną w Meksyku a drugą w Hiszpanii . Miał z nimi troje dzieci, które wykorzystywał seksualnie.
Niegodziwość Marcial Maciela , co dziwne lub nie , nie została nigdy ukarana. Zawsze za życia unikał kary. Oczywiście za sprawą tzw "zamiatania pod dywan" . Jego prestiż , pozycja w samym Watykanie oraz przyjaźń z wielkimi tego świata , zwłaszcza z Janem Pawłem II stanowiła parasol ochronny dla jego poczynań.
Miał dwie twarze : dobra i zła ale to drugie przewyższało pierwsze. W 1941 w Meksyku, skąd pochodził, założył Legion Chrystusa , otwarte nie tylko dla mężczyzn ale i dla kobiet, również osoby świeckie. Legion do dziś jest najbardziej rozwijającym się zgromadzeniem katolickim, obecnym w 20 krajach świata , w tym w Polsce od 1994 r.
Legionom zarzuca się sekciarstwo i kontrowersyjne funkcjonowanie . Za życia Marcial Maciela obowiązywała klauzula nie mówienia niczego złego o założycielu ani o działalności organizacji. W latach dziewięćdziesiątych , byli członkowie legionów zaczęli publicznie opowiadać o tym co działo się za "murami ". Niestety, Watykan nie reagował na oskarżenia a z ofiar "zrobiono" kłamców.
Dopiero w 2009 r. za sprawą decyzji papieża Benedykta XVI podjęto kontrolę tego zgromadzenia a końcowe raporty były wstrząsające. Przyznano też , że Marcial Maciel dopuścił się skandalu najcięższego i obiektywnie niemoralnego , dopuścił się prawdziwych przestępstw i prowadził życie pozbawione skrupułów i autentycznych uczuć religijnych. A działo to się już po jego śmierci.
Marcial Maciel miał wyjątkowy dar zjednywania sobie ludzi a później ich wykorzystywania, zwłaszcza finansowego. Pełnymi garściami zbierał pieniądze od zauroczonych nim darczyńców . Część przeznaczał dla siebie pławiąc się w luksusach a część na działalność legionów. Powstały szkoły, uniwersytety, domy dla kleru, seminaria. Zgromadzenie wspierało nowe powołania oraz pomagało potrzebującym.
Książka oprócz życia i poczynań samego Marcial Maciela opisuje również niechęć i nieudolność władz kościoła katolickiego do zmierzenia się ze skandalem, gdzie jedyną karą jest odizolowanie sprawcy , pozostawiając go nadal w kościele.
Ostatnie zmiany po 2010 roku zmierzają w dobrym kierunku nieuniknionej kary i przyznania się
do błędów, delikatnie mówiąc.
Jest tu też polski wątek bo Jan Paweł II miał długi pontyfikat i wspierał legiony, przyjaźnił się z jego założycielem. Oficjalna wersja jest taka , że nic nie wiedział o przestępczej działalności Maciela ani o jego podwójnym życiu . Być może osobisty sekretarz , ksiądz Stanisław Dziwisz chronił go przed plotkami i wcześniejszymi przeciekami ale to być może.
Motto tej książki to cytat z biblii
"I poznacie prawdę a prawda was wyzwoli" J 8, 32.
Proste zdanie a kto go przestrzega ?tylko nieliczni.
Książka nie jest łatwa w czytaniu. W Polsce na pewno bardzo kontrowersyjna. Trochę chaosu, trochę powtórzeń, wodolejstwo, mało faktów a za to dużo niedomówień, brak puenty opisanych zdarzeń. Najwięcej jest w niej takich muśnięć tematu, niedokończonych relacji. A szkoda, bo życie Marcial Maciel Degollado jest ciekawe choć wywołuje obrzydzenie.
Doskonałe na scenariusz filmu - trzy co najmniej oblicza jednego księdza , perfidia a zarazem inteligencja, dobroć za woalką hipokryzji a zarazem zło najwyższego lotu - każdego zła tego świata zakosztował. Uniknął kary , wierzył w swoją beatyfikację i nawet zrobił takie zapisy by zrobić z niego świętego po 30 latach od śmierci!
Czyż nie ciekawa postać?warto o niej poczytać.
Autorka Franca Giansoldati jest włoską dziennikarką i pisarką - rocznik 1964. Jest również korespondentką "Il Messaggero" w Watykanie.
przekład Anna Osmólska-Mętrak
ilość stron 235
okładka miękka ze skrzydełkami
wydawnictwo WAB
rok wydania polskiego 2018
Swiat naprawdę schodzi na psy.Zgróża. Sodoma i Gomora.
OdpowiedzUsuńMasz rację, niestety.
UsuńWszędzie diabeł macza swoje palce!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:))
No właśnie. Bardzo dziękuję .Pozdrawiam serdecznie 🌞
Usuń