29 lutego, 2020

Maciej Maleńczuk - koncert - recenzja



Opowiem wam dziś ...

W czwartkowy wieczór miałam przyjemność bycia i wysłuchania koncertu Maćka Maleńczuka z zespołem Rhythm Section. 

Od lat Maleńczuk ( ur.1961) fascynuje mnie jako Artysta . Jest świetnym poetą, kompozytorem , obdarzonym wyjątkowo niepowtarzalnym głosem. Jest przy tym naturalny, szczery aż do bólu, ma dystans do siebie i świata. Dowcipny , inteligentny , obdarzony charyzmą. Niepokorny.


Śledzę jego karierę chyba od początku . Pamiętam go z czasów gdy grał na ulicach Krakowa i swoją grą na gitarze i śpiewem przyciągał nie tylko mnie ale rzesze przechodniów .

Maciek Maleńczuk jest krakowianinem z zamieszkania. Urodził się na Śląsku ale od wczesnych lat dziecięcych mieszka  w Krakowie. Jest samoukiem i niezwykle uzdolnionym i pracowitym człowiekiem.
Zwany jest Bardem Krakowa.

Nie ogranicza go forma muzyki - gra i jazz , blues , rock i inne i często nazywany jest muzycznym kameleonem. W każdej dziedzinie jest świetnym muzykiem.

W tekstach piosenek zamyka swoje przeżycia, życiowe zakręty i uczucia.

...Cygańska dusza we mnie gra,

Chociaż uroda, a i krew nie ta.
Cygańska dusza ma,
Gdy płacze, śpiewa nananaj nana.
Cygańską duszę mam,
Dlatego śpiewam i dlatego gram...


Od lat nie opuszczam jego krakowskich koncertów. Zawsze jest inaczej , zawsze jest świetnie.


Czwartkowy koncert rozpoczęły dwie pieśni chodnikowe , potem były piosenki polityczne i najładniejsze wg mnie własne piosenki Maleńczuka jak  "Cygańska dusza", "Tango libido".
"Synu", "Dawna dziewczyno" , "Niewiele ci mogę dać".

Artysta pomiędzy piosenkami opowiadał o swoim życiu, bawił publiczność anegdotami i żartami.
Popłakałam się ze śmiechu a przy tym nasłuchałam się mądrych słów piosenek otoczonych piękną muzyką. Prawdziwa uczta muzyczna.

Był to w sumie występ solowy Maćka . Grał na gitarze akustycznej a wspierany był dwuosobową sekcją rytmiczną w składzie : kontrabas i perkusja. Pełnia wolności słowa i oryginalna gra zarówno solisty jak  i zespołu.



Co było unikatowe? Artysta złożył swojej publiczności podziękowanie oklaskami .

Na bis wybrał piosenkę z najnowszej swojej płyty , którą dopiero nagrywa.


 Koncert odbył się w istniejącym od 1967 r. kinie "Kijów " i  trwał prawie dwie godziny.

"Kijów" to nie tylko samo w sobie kino ale też centrum kulturalne , w którym obok filmów możemy posłuchać koncertów, obejrzeć przedstawienia teatralne. Jest tu też urocza kawiarnia i mini muzeum
historii budynku. Poniżej foyer


Jeżeli macie tylko okazję być na koncercie Maćka Maleńczuka - skorzystajcie z okazji i jestem pewna , że nie będziecie żałować. Tego Artystę kocha się lub nienawidzi ale zawsze warto sprawdzić czy na prawdę tak jest z tymi naszymi uczuciami. Bezpośredni kontakt może zmienić wszystko .



"Szczęście jest kruche jak kryształ.
Nieszczęście pewne jak skała.
Mądrość rzadka jak brylant
W głupoty hałdach się wala.
Poezji jest dola żebracza,
Chamstwo rechoce po balach,
Prawdę psów sfora osacza,
                                   Kłamstwo zaś wolność zachwala."                               

                                                             fr.  Epilogu z "Chamstwo w Państwie"



Zapraszam też na recenzje wywiadu rzeki z Maćkiem KLIKoraz jego poematu KLIK



2 komentarze:

  1. Sporo bywasz na koncertach.Nigdy nie byłam na jego koncercie, słowa piosenek ma piękne jednak nie jestem do niego przekonana .Znasz go lepiej, ja tylko z telewizji.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię muzykę na żywo bo to inny odbiór , inne emocje. Najczęściej jednak nie tak dużo bywam na koncertach jak w tym roku. Maleńczuka nie mogłam przepuścić:-) Ma często soczysty język ale jako Artysta jest wyjątkowo ciekawy. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń

Bardzo dziękuję za zostawione opinie o moim blogowaniu :-)