Dzień dobry 🌞
z nowym ale już ostatnim tygodniem czerwcowym.
W sumie nietypowy tydzień - przełom wiosny i lata. Dni sprzyjają spacerom i innej aktywności na zewnątrz , na świeżym powietrzu pełnym zapachów kwiatów i coraz cieplejszym. A tak na marginesie - dziś Dzień Leniwych Spacerów. 🌞Dosłownie - coś dla mnie 🌞Szczegółowo - to święto niesie przesłanie do wszystkim by zwolnili w natłoku codzienności i zaczęli się cieszyć życiem i dostrzegać piękno i szczęście , które jest tu i teraz . Spacer to ułatwia pod warunkiem , że nie patrzymy na zegarek 🌞
Tak u mnie było wczoraj. Spacerkiem przeszliśmy tynieckimi dróżkami :-) O Tyńcu napisałam kiedyś relację i jest tu KLIK Jest to urokliwe przedmieście Krakowa nad Wisłą z klasztorem Benedyktynów. Teraz jest jeszcze piękniej bo już powstały spacerowe alejki .
Tyniec, w oddali Opactwo Benedyktynów |
Dziś też pójdę na spacer ale bliżej na osiedlowy spacerownik :-) ale najpierw przedstawię Wam sznurkową torebkę , która będzie dla wnuczki. Dla której ? jeszcze nie wiem. A może jeszcze coś podobnego wydziergam? też nie wiem.
Torebka jest mała i okrągła o średnicy 24 cm. Zrobiłam ją z trzech milimetrowego sznurka Mila w pięknym kolorze chabrowym na szydełku nr 5 mm. Przód ma ażurowy , tył pełny.
Pięć pełnych okrążeń , powtórzonych, 3/4 okrążenia , sznurek - pasek oraz zapięcie i mamy na szybko torebkę na lato. Jest lekka, praktyczna i będzie wyjątkową ozdobą nie jednej letniej stylizacji.
Etapy pracy : ażurowe koło , 3/4 okrążenia słupkami by torebka nie była całkowicie płaska. Następnie zrobiłam koło pełne. Oba połączyłam półsłupkami na 3/4 okręgu i od razu wykończyłam otwór torebki z pętelką na zapięcie. Później pasek - półsłupki w dwóch rzędach i na końcu sznurkowy guzik.
Na taką torebkę potrzebujemy 100 m sznurka 3-mm Mila. Polecam Milę. Dwa lata temu z tego sznurka zrobiłam kilka torebek. Sama użytkuję dwie z nich. Po praniu nie tracą fasonu , nie deformują się i wyglądają cały czas tak samo.
Życzę Wam miłego i dobrego tygodnia 🌷🌞🌷
Do zobaczenia :-)
Milutka torebka dla wnusi, dzień lenia to u.mnie częściej, akurat dzisiaj pochodziłam sporo bo mąż pojedzie do sanatorium to jeszcze ekstra zakupy.Za chwilę zabieram się do zrobienia syropu z czarnego bzu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna torebka i na pewno ucieszy wnusię. :)
OdpowiedzUsuńJak nie jestem na działce, to zaliczam spacer osiedlowy.
Pozdrawiam ciepło.